top of page
Iza banner 2 o mnie.png

Jestem Mistyczką w drodze do Boga-Bogini. Kroczę Ścieżką ucieleśnionej Miłości. Wszystko oddałam Miłości.

BK(6).jpg

Iza Bielnicka – kobieta, żona, kochanka, matka, Mistyczka krocząca Czerwoną Ścieżką Miłości, Mentorka pełni ucieleśnienia, Kapłanka Świętego Łona, Wiedźma mieszająca w Kotle Transformacji.

FOL-GOLD od Izy_edited.png

Jestem dziką, ognistą kobietą o wielu twarzach

Nie mieszczę się w ramkach, nie da się mnie krótko i zwięźle zdefiniować. Kroczyłam wieloma ścieżkami duchowości, z pasją oddawałam się modlitwom i praktykom z różnych zakątków świata, otwierałam się na Miłość i Życie na wiele różnych sposobów pod okiem wielu nauczycieli. W życiu codziennym oraz w mojej pracy zaplatam w spójną całość elementy wielu ścieżek. W zależności od potrzeby i wołania dzikiego życia we mnie sięgam po elementy tantry, szamanizmu nauroplastyczności, jogi, buddyzmu oraz mądrości baśni i mitów. Fascynuje mnie łączenie pozornych przeciwieństw, zaplatanie tego co rozdzielone w spójną całość, a tym samym odzyskiwanie naszej naturalnej wielowymiarowej Pełni. Kroczę Ścieżką Świętej Unii, Ścieżką pamiętania-na-nowo Jedności Żeńskiego i Męskiego, Bogini i Boga, Pierwotnej Jedni.

4_edited.jpg

Zapraszam Cię do świata, w którym Kobiecość jest Bramą… pulsem Życia, drżeniem energii kreacji w Tobie, tęsknotą, pragnieniem, pamiętaniem, że jest coś więcej… Kobiecość jest zaproszeniem do drżenia w pełni dzikiego życia, do przejawiania się w swojej absolutnie unikalnej formie, prawdzie i wolności.

Iza Bielnicka

Jestem Mistyczką kroczącą Czerwoną Ścieżką Ucieleśnienia

Naturalną dla mnie drogą doświadczania Boskości jest doświadczanie jej poprzez moje Ciało, otwieranie się na Obecność Boskości wokół mnie i we mnie w mojej codzienności. Moja cielesność oraz seksualność są moimi portalami do Boga-Bogini, do Miłości przez duże M, do Dzikości i energii Twórczej. W mojej codzienności i praktykach oddaję się Miłości w posiadanie, otwieram się na Życie, tak, aby mogło penetrować każdą komórkę mojego ciała, oddaję się Prowadzeniu Bogini-Boga poza wszelkimi dogmatami. Moją wiarą, drogowskazem i Ścieżką jest Miłość – Miłość Ucieleśniona i zapleciona z codziennością, z byciem Matką, Żoną i Kochanką. Uwielbiam wszelkie zmysłowe przyjemności – taniec, gotowanie i powolne jedzenie, miłość w jej wszelkich przejawach, dotyk, śmiech, wygłupy, łaskotki i „walki” na poduszki. Karmię się czasem w naturze, długimi samotnymi spacerami czy kilkudniowymi wypadami. Z dziką pasją jeżdżę na rowerach, brykam na koniach i rozmiękczam się oddając się nurtowi rzeki w kajakach.

FOL-GOLD od Izy_edited.png
72.png
IzaB(24).jpg

Na co dzień oddaję się nieśpiesznym rytmom, głębokim oddechom, harmonii...

...z otaczającą mnie naturą i intymności w bliskich relacjach. Uwielbiam długie rozmowy przy gorącym kakao, dziewicze chichoty, miłosne szepty i ciszę przepełnioną Obecnością i Miłością. Ciszę, która zbliża ludzi jeszcze pełniej do siebie. Piękno i Zachwyt są moim chlebem powszednim, Medycyną Ożywiającą najdalsze zakątki mojej Kobiecej Esencji. Nieustannie zachwyca mnie ten moment, gdy wybieramy, aby zmięknąć, choćby odrobinę bardziej, aby się otworzyć szerzej, aby sięgnąć głębiej, pełniej… Zachwycam się, gdy człowiek stojący przede mną staje w swojej kruchości i nagości – w Prawdzie, jakakolwiek by ona nie była. Wzruszam się do łez, gdy Kobieta, którą wspieram wybiera Miłość, Czułość i Łagodność do siebie samej, gdy czule obejmuje swoje bolesne, złamane, często pozornie brzydkie części siebie. Uwielbiam świadkować Ludziom stającym w swojej Mocy, sięgającym po swój Ogień, po swoją Dzikość, pokazującym swoją Twórczość. Cała drżę z ekscytacji, gdy Kobiety, które mam zaszczyt wspierać odkrywają swoją Dharmę (ścieżkę przeznaczenia/misji) i wychodzą ze swoimi Darami do Świata. Pasjonuję się tropieniem cienia i przywracaniem wszelkich ran rozdzielenia z powrotem do esencji Miłości.

BK(19)_edited.jpg

Fascynuje mnie proces ucieleśniania Ducha i Boskości

– ucieleśniania na poziomie ciała fizycznego, życia codziennego oraz Dharmy (ścieżki przeznaczenia, misji). W przestrzeniach, które trzymam zapraszam do ożywiania ciała poprzez nasycanie go Duchem, wypełnianie pulsującą energią życiową – Shakti. Wiele Kobiet pod moim przewodnictwem doświadcza Przebudzenia Kundalini. Kundalini jest energią niezwykle szybkiej ewolucji i wzrostu. U większości ludzi ta energia jest uśpiona, a po przebudzeniu nic już nie jest takie jak wcześniej. Transformacja i wzrost stają się chlebem powszednim, wszystko przyspiesza eksponencjalnie, zapraszając do sięgania po Miłość przez duże M, po Prawdę, po Wolność… Stajemy w miejscu, w którym kompromisy nie są już dłużej możliwe, pół-prawdy nie są już akceptowalne. Ciało ożywione przez dziki, nieokiełznany puls Kundalini staje się świętym barometrem Miłości lub bez-miłości. Jest to niesamowicie mocny proces, który totalnie zmienia trajektorię naszego życia. Ponieważ Kundalini mojego ciała jest Przebudzona, tak więc przebudzenia Kobiet w moim otoczeniu są niezwykle częste. Towarzyszą przestrzeniom warsztatów wyjazdowych (w szczególności warsztatom „Shakti Ucieleśniona”), zdarzają się także w przestrzeniach programów on-line. W Czerwonej Szkole są chlebem powszednim.

81.png
BK(25).jpg

W swojej pracy oraz praktyce osobistej sięgam głęboko do korzeni Rodowych

Czuję się wsparta i kochana przez moich Przodków. Razem, ramię w ramię, stawiamy się do uzdrowienia, do wydechu, do puszczenia, do rozluźnienia. Dzięki Maoryskim naukom przekazanym mi przez Babcię Arapatę (grandmother Arapata) odzyskałam swoje Rodowe korzenie i naturalność kontaktu zarówno z Przodkami jak i Potomkami. Czuję się Trzymana, Wspierana, Kochana – Wiem, że jestem spełnieniem marzeń moich Przodków! Wzruszam się do łez za każdym razem, gdy widzę jak niezwykle obecni są dla nas nasi Przodkowie. Jak bardzo stawiają się do naszych potrzeb i pragnień, gdy tylko zaprosimy ich do współ-pracy i współ-tworzenia życia opartego o Miłość. Świątynia Dzikiej Kobiecości iCzerwona Szkoła są przestrzeniami szczególnie głębokiego kontaktu z Przodkami oraz odkrywania mocy naszych korzeni rodowych.

BK(8)_edited.png

Od ponad dekady wspieram kobiety na drodze ku dojrzałej, pełnej, dzikiej Kobiecości

Pasjonuję się tropieniem cienia i przywracaniem wszelkich ran rozdzielenia z powrotem do esencji Miłości. Towarzyszę Kobietom zarówno gdy rodzi się nowe życie, jak i umiera stare, już niepotrzebne. Tworzę różnorodne przestrzenie głębokiej transformacji, które nazywam Alchemicznymi Kotłami Transformacji – warsztaty wyjazdowe, programy on-line, ceremonie, darmowe mini-warsztaty, sesje indywidualne a także dla tych Kobiet, które pragną nieść swoje dary do świata trzymam Szkołę Czerwona Wiedźma – Czerwona Kapłanka.

FOL-GOLD od Izy_edited.png
4_edited.jpg

Kobiecość ponad wszystko pragnie doświadczać, przeżywać, przejawiać się … wirować w tańcu zwanym Życiem, pulsować w rytmie Księżyca, smakować, otwierać się, kochać się z całością istnienia w jego tryliardach przejawów.

Iza Bielnicka

Moje wykształcenie:

  • Uczę się od wielu nauczycieli z całego świata, uczy mnie każdy człowiek, którego spotykam, każdy oddech, powiew wiatru i promień słońca. Jestem ukochaną uczennicą Życia.
     
  • Jestem certyfikowaną nauczycielką Hatha Yogi oraz jogi prenatalnej i postnatalnej. Prowadziłam zajęcia jogi zarówno w Polsce jak i w Szkocji. Wciąż wykorzystuję elementy jogi w swojej pracy.
     
  • Jestem certyfikowaną doulą. Pracowałam jako doula w USA i w Szkocji, gdzie miałam okazję doświadczać cudu narodzin. To był wyjątkowy czas, który pozwolił mi zdobyć bogate doświadczenie we wspieraniu kobiet w trakcie Inicjacji Przejścia.
     
  • Studiowałam biofizykę na prestiżowym Uniwersytecie Stanowym Wirginii w USA.
     
  • Od kiedy wkroczyłam na szamańską ścieżkę moim głównym nauczycielem-przewodnikiem-wsparciem stało się Źródło – Bóg – Bogini – Natura – Miłość, które są zawsze Obecne, zawsze dostępne, zawsze otwarte na mnie i moje potrzeby. To właśnie z tego miejsca narodziła się w 2011 roku Czerwona Szkoła, a Świątynia Dzikiej Kobiecości dojrzała do swojego obecnego kształtu i formatu.
     
  • Mam też bogate doświadczenie z pobieraniem nauk od roślin, tutaj moimi głównymi przewodnikami są Amanita, Kakao, Róża, Bluszczyk Kurdybanek, Jarzębina oraz Jabłoń.

Nauczyciele, którzy zaszczycili mnie swoim Prowadzeniem:

  • Grandmother Arapata – założycielka „Sacred Womb Movement”, wspiera kobiety w uwalnianiu bólu rodowego (nauki Maoryskie)
     
  • Seren i Azra Bertrand -  autorzy wielokrotnie nagradzanej książki „Womb Awakening – Initiatory Wisdom From the Creatrix of All Life”, zdobywca min. 2017 Nautilus Silver Award (Przebudzenie Łona w linii Świętego Graala i Marii Magdaleny)
     
  • Sofia Soundari - światowej sławy nauczycielka aplikująca tantryczne nauki i praktyki do codziennych potrzeb współczesnych liderów i liderek (współczesna Tantra)
     
  • Chameli Gad Ardagh założycielka „Awakening Women” (Ścieżka „Living Goddess” oraz bogactwo skarbów ukrytych w Mitach)
     
  • Mary Ann Copson (nauki szamańskie - w linii Grandmother Twylah Nitsh - Starszyzna Plemienia Seneca)
     
  • David Deida -  światowej sławy nauczyciel i autor wielu bestselerowych książek min. wielokrotnie publikowanej w Polsce książki „Błękitna Prawda” (Tantra)
     
  • Rick Hanson – światowej sławy nauczyciel i autor bestselerowych książek min. „Szczęśliwy mózg”, cudownie zaplata osiągnięcia najnowszej medycyny ze starożytnymi naukami buddyjskimi (Neuroplastyczność)
4_edited.jpg

Kobiecość jest wielowymiarowa, ma tyle twarzy ile osób ucieleśniających ją … Może być ognista, seksualna, zmysłowa. Może być czystą słodyczą, zachwytem i lśnieniem piękna. Może być mądrością pulsującą w korzeniach istnienia. Może być czystym gniewem lub bezkresem straty.  Jest twórcza, zmienna, nieokiełznana, rytmiczna...

Iza Bielnicka

Początki

Urodziłam się w samo południe przy dźwiękach hejnału płynących z radia. Narodziłam się jako ukochane dziecko Bogini-Boga, choć szybko o tym zapomniałam. Od pierwszych chwil byłam naznaczona Ogniem. Mając kilka miesięcy wylałam na siebie wielki gar wrzącego rosołu, poparzyłam sobie twarz, dekolt, brzuch i obie ręce. Jednak moje ciało przepełnione Boską Esencją pięknie się goiło… pozostała mi jedynie jedna blizna – na prawej ręce – blizna w kształcie Smoczego Skrzydła. Czas spędzony w szpitalu, w bólu, w samotności naznaczył moje Życie strachem, który okazał się z czasem Bramą do Odwagi. Jako mała dziewczynka trzymałam się maminej spódnicy i nigdy nie oddalałam się od niej dalej niż na kilka kroków. Jednak z biegiem lat ciekawość Świata wzięła górę i zaczęłam eksplorować pobliskie łąki i lasy. Wzrastałam otoczona żyzną ziemią, zapachem siana, pięknem kolorowych łąk w rozkwicie, magią niekończących się pobliskich lasów, śpiewem ptaków i rżeniem koni. Uwielbiałam leżeć na łące i patrzeć w niebo, wieczorami wracałam do domu z naręczem dzikich kwiatów i ziół. Mimo iż wychowywali mnie nie-wierzący rodzice, ja kochałam Boga od zawsze. Jako mała dziewczynka marzyłam, aby zostać żoną Boga i gotowałam dla niego różne różności i serwowałam je podczas pikników na moich ukochanych żółtych, plastikowych, dziecięcych talerzykach. Jako nastolatka pragnęłam wstąpić do zakonu i zostać Oblubienicą Boga, niestety z czasem, pod wpływem szkoły, hormonów, wychowania zatraciłam kontakt z tą częścią siebie. Kończąc studia na prestiżowym University of Virginia w USA byłam już zupełnie w cienistej energii męskiej, zapomniałam o pisanych przeze mnie wcześniej wierszach, o mojej Miłości do Boga i do całości Istnienia. Stałam się Naukowcem – genetykiem i biofizykiem. Poszukiwaliśmy leku na białaczkę. Niestety, z czasem zauważyłam jak ogromne kwoty pieniędzy się marnują w nauce, jak bardzo na opak jest to wszystko zorganizowane. Zaczęłam tęsknić za Sobą! Joga, rozumiana jako ćwiczenia fizyczne, była dla mnie wtedy pierwszymi nieśmiałymi krokami w stronę odzyskania kontaktu ze sobą i z ciałem.

FOL-GOLD od Izy_edited.png

Błądzenie

Tymczasem niewygoda we mnie powiększała się, rozprzestrzeniała. Na pierwszy rzut oka miałam piękne życie: wspaniały mąż, dobra praca na prestiżowej uczelni, stabilność finansowa, podróże, przyjaciele, frajda … A jednak całą sobą czułam, że coś jest nie tak … pustka we mnie rosła, groziła, że pożre mnie w całości. Szukałam więc na oślep w przeróżnych miejscach. Za wszelką cenę pragnęłam ulgi od tej niewygody. Zagłębiłam się w studiowanie Hatha Jogi, zakończone później dyplomem nauczycielskim i kilkuletnią pracą w zawodzie. Oddałam się też praktykom Tybetańskiego Buddyzmu Bon w pobliskim Ligmincha Center. Z ogromnym zapałem rzeźbiłam w glinie, szydełkowałam i haftowałam. Z dziką pasją gotowałam wykwintne dania, karmiłam wszystkich dookoła i marzyłam o studiach gastronomicznych we Francji. Zapisałam się też do szkoły masażu ;) Wciąż jednak czułam, że coś jest nie tak … nie umiałam tego uchwycić, nazwać ... miotałam się więc coraz bardziej.

FOL-GOLD od Izy_edited.png
BK(30).jpg

Droga z powrotem

Aż w końcu pewnej pięknej, piątkowej, rozpalonej Miłością i Rozkoszą nocy, poczułam, że zaszłam w ciążę. Wciąż mieszkaliśmy w USA, ja wciąż pracowałam na uniwersytecie, a mój mąż kończył doktorat. Ciąża rozbudziła we mnie na powrót mój wrodzony Ogień, moją dziką seksualność. Wtedy zupełnie nie umiałam tego objąć, nie wiedziałam, co zrobić z całą tą energią pulsującą w moim ciele, więc po prostu podobnie jak wszystkie kobiety mojego rodu, stłamsiłam ten Ogień… zgasiłam płomień niemalże zupełnie… I wtedy na dobre rozpoczęła się moja Ścieżka. Oczywiście, ponieważ odcięłam się od swojej naturalnej, dzikiej Mocy, poród zakończył się cesarką. Chwilę później przyszła depresja poporodowa… zalał mnie ocean smutku, przygniótł mnie ciężar tak wielki, że zapomniałam jak oddychać… Mniej więcej miesiąc później pojawił się w mojej miednicy ból nie do zniesienia, nie mogłam zrobić nawet najmniejszego kroku… miałam maleńkie dziecko przy piersi i przestałam chodzić. Nikt nie mógł znaleźć fizycznej przyczyny mojego stanu, jednocześnie lekarze mówili, że grozi mi spędzenie reszty życia na wózku inwalidzkim… To był niezwykle mocny czas - z głowy zostałam niejako przerzucona do miednicy… z myślenia do czucia… z zabiegania do bezruchu… z szukania na zewnątrz do czucia siebie od środka... I wtedy poznałam moją pierwszą ważną nauczycielkę: Mary Ann Copson, która przekazywała nauki Babci Twylah Nitsh (Starszyzna Plemienia Seneca). Ku mojemu własnemu zaskoczeniu, ja niewierząca w nic cyniczka - naukowczyni, pewnego dnia zapisałam się na roczny kurs: „Magia i Znaczenie ziół” prowadzony przez Mary Ann. Już po kilku godzinach okazało się, że komunikacja z roślinami i Ziemią jest dla mnie tak naturalna jak oddychanie. Odkryłam, że umiem z nimi rozmawiać i że w tym kontakcie moje ciało doświadcza niesamowitego rozwibrowania i ożywienia. I tak rozpoczęło się moje 7 lat rygorystycznej nauki pod okiem Mary Ann, stopniowo przy pomocy ukochanych ziół wychodziłam z depresji. Im bliżej byłam natury, im pełniej doświadczałam kontaktu z własnym ciałem, im pełniej oddawałam się w opiekę Mamie Ziemi, tym pełniej wracałam do zdrowia. Z czasem ból w miednicy zaczął maleć, wróciła mobilność i radość życia. Kontynuowałam wtedy moje studia Buddyzmu Bon, uczyłam się też neuroplastyczności od Ricka Hansona, co było nieocenionym wsparciem w wychodzeniu z depresji i chronicznego bólu. Nauczyłam się jak budować małe, codzienne rutyny, które pielęgnują obecność, radość, poczucie przynależności i piękna. Porzuciłam pracę na Uniwersytecie i rozpoczęłam moją Ścieżkę wspierania Kobiet. Pracowałam jako Doula Porodowa. Odkryłam wtedy na powrót Boga, Świętość Życia oraz Magię i Świętość Kobiecego Ciała. Zyskałam też nieocenione doświadczenie w towarzyszeniu Kobietom w Inicjacjach Przejścia. To był czas budowania moich fundamentów, odkrywania drogi z powrotem do siebie, do ciała, przypominania sobie swoich korzeni, ugruntowywania się na ścieżce rozwoju, zgłębiania podstawowych praw rządzących traumą, cieniem, odcięciem, zmianą, wzrostem, ewolucją.

FOL-GOLD od Izy_edited.png

Przebudzenie

W międzyczasie, po 10 latach w gorącym, wiecznie słonecznym USA, przeprowadziłam się do deszczowej, wiecznie zimnej Szkocji. Mieszkając w Europie tęsknota za Polską, za pewnym kawałkiem Ziemi pod Łodzią i za kamieniem na tej Ziemi rosła we mnie domagając się uwagi, aż w końcu 2 lata później wróciliśmy do Polski, do moich korzeni rodowych, do cykliczności czterech pór roku, do dźwięku języka mojego dzieciństwa. Jednocześnie rozpoczęłam studia z Seren i Azra Bertrand, którzy wspierali mnie w pogłębianiu kontaktu z moją miednicą, Łonem, Magią Kobiecości oraz Kobiecym Magnetyzmem. Budowałam wtedy Dom – moją ukochaną drewnianą chatę wśród drzew i jednocześnie totalnie zagłębiłam się w Ścieżkę Przebudzenia Łona. To właśnie podczas zjazdu nauczycielskiego pod przewodnictwem Seren i Azry przebudziła się moja Kundalini. To był moment, który zmienił wszystko na mojej Ścieżce. Potrzebowałam nauczyć się wszystkiego od nowa – jak oddychać, aby wspierać ten nowy poziom witalności mojego ciała… Jak odpoczywać, aby moje ciało było zdrowe i mocne, aby mogło utrzymywać tak ogromny przepływ energii witalnej? Jak w zdrowy sposób dawać przestrzeń mojej na nowo rozbudzonej dzikiej, ognistej seksualności? Jak w codzienności czerpać z tego nieokiełznanego przepływu kundalini we mnie? Jak z tego miejsca tworzyć? Jak kroczyć swoją Ścieżką Dharmy (misji, przeznaczenia, darów)? Jak czerpać z tych niewyczerpalnych zasobów twórczych oraz witalnych, aby wspierać inne Kobiety na ich Ścieżce? Jednocześnie utrzymując własną integralność? Przebudzenie Kundalini to był moment, w którym potrzebowałam sięgnąć po wszystkie nauki jakie pielęgnowałam w sobie przez poprzednie lata. To był czas jednoczesnego doświadczania zagubienia, odcięcia, samotności oraz niezwykłej klarowności i ukierunkowania. To był czas otwierania się coraz pełniej na życie, czas rozsmakowywania się w przyjemności, w rozkoszy, w ekstazie i jednoczesnego doświadczania paraliżującego lęku i wstydu. Czas wyborów, które ukształtowały mnie w Kobietę, którą dziś jestem. Wyborów, które oszlifowały moje Dary i nadały im taki, a nie inny połysk i smak. To był trudny czas niezwykle szybkiej ekspansji i uczenia się jak pomieszczać i zaplatać pozorne przeciwieństwa… jak w zdrowy sposób dawać miejsce mojej dzikiej, niezwykle ożywionej emocjonalności i wrażliwości. To był trudny czas poznawania czym tak naprawdę jest Miłość, Błogość, Prawda, Ekstaza, Żywotność. Czas odkrywania Piękna, Zachwytu, Wdzięczności. Czas rozsmakowywania się we mnie samej. Trudny czas, którego nie zamieniłabym na nic innego. Czas, który pozwolił mi odkryć bezkres Darów jakie ma dla mnie Życie i jakie ja mam do zaoferowania Światu.

FOL-GOLD od Izy_edited.png

Dziś

Wiele lata później na tej Ścieżce jestem spełnioną Matką nastoletniego młodzieńca, Ukochaną Żoną i namiętną, Dziką Kochanką. Mieszkam w pięknym drewnianym Domu wśród drzew. Budzę się codziennie do dźwięku ptasiego śpiewu, pielęgnuję sad, ogród warzywny i kwiatowy. Wiem kim jestem, czego pragnę i klarownie, bezkompromisowo podążam moją własną Świętą Ścieżką. Jestem mentorką, nauczycielką, mistyczką, podróżniczką. Każdego dnia karmię się i wzmacniam owocami, które przynosi mi moja praca. Prowadzę dochodowy biznes, który daje mi poczucie spełnienia i karmi całą moją rodzinę. Wokół mnie pulsuje żywym życiem Plemię Niezwykłych Kobiet, które mam zaszczyt wspierać na ich Ścieżce do spełnionego, dzikiego, satysfakcjonującego Życia. Wychodzą też do Świata kolejne Kobiety – Adeptki Czerwonej Szkoły, które z odwagą i dziką pasją niosą dalej do świata nauki Czerwonej Ścieżki. Dziękuję za moje (nie)zwyczajne Życie.

FOL-GOLD od Izy_edited.png

In this webinar we will cover

Bądźmy w kontakcie

Bądź na bieżąco z inspiracjami rozwojowymi oraz informacjami o nadchodzących wydarzeniach i ofertach specjalnych.
IB BK white center.png
bottom of page